I chcąc powiedzieć coś o jesieni, dziś już nie piszę, ale splatam na szydełku słupki, pętelki zatapiając się w kolorze motka. I wiem, że jesień jest między moimi palcami i gdy zima nadejdzie będę gotowa.
Wręczyłam dziś prezent, kolorowy szalik - zresztą mój pierwszy szydełkowy szalik. To co jest wspaniałe w nim, to to, że robiąc go całyczas myślałam o osobie, która go otrzyma. Wybierając włóczkę sugerowałam się tylko jej wyglądem, ale kiedy ją w końcu otrzymałam i odwinęłam z bibułki od razu wiedziałam, że cokolwiek powstanie trafi właśnie do tej konkretnej osoby. To ciekawe jak kolory kojarzą nam się z poszczególnymi ludźmi w naszym życiu i jak wiele chcielibyśmy tymi kolorami wyrazić.
"Spadają z drzew
złoto-bordowe liście
niedokończonych listów do kochanek.
Nikt ich nie czyta
Jesień nie jest matką
złudzeń."
Danuta Perier-Berska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz