niedziela, 13 marca 2016
gdy dojdziesz w życiu do ściany...
środa, 2 marca 2016
Zimowy komin - star stitch
Wpadłam w szał wytwarzania rzeczy. Nowe kremy, techniki szydełkowe, ozdoby - znowu 1000 pomysłów na minutę i niezbyt wiele czasu na ich wykonanie. Na szczęście nie wszystkie są tak samo praco-czasochłonne.
Na zimę, która w tym roku albo zasypuje śniegiem, albo obdarza wiosennym słońcem przygotowałam komin. Co prawda nie taki, w którym się pali, ale taki, który zapewnia ciepło również na zewnątrz. Wizja tego szalo-komina zrodziła się rok temu, gdy raczona porannym zimowym słońcem permanentnie zapomniałam o czapce, która jak się okazywało wieczorem byłaby niezbędna. O szaliku nigdy nie zapominam, ponieważ moja kurtka mocno odsłania szyję, a to nigdy nie jest przyjemne.
Na zimę, która w tym roku albo zasypuje śniegiem, albo obdarza wiosennym słońcem przygotowałam komin. Co prawda nie taki, w którym się pali, ale taki, który zapewnia ciepło również na zewnątrz. Wizja tego szalo-komina zrodziła się rok temu, gdy raczona porannym zimowym słońcem permanentnie zapomniałam o czapce, która jak się okazywało wieczorem byłaby niezbędna. O szaliku nigdy nie zapominam, ponieważ moja kurtka mocno odsłania szyję, a to nigdy nie jest przyjemne.
Subskrybuj:
Posty (Atom)