Od ponad pół roku w mojej kuchni goszczą warzywne makarony - jestem nimi wprost zauroczona. Stosuję je zarówno zamiast tradycyjnych makaronów lub jako ciekawy dodatek. Potrawy wychodzą lekkie i pełne smaku, a dodatkowo wyglądają niezwykle apetycznie i kolorowo.
Od zawsze lubiłam makarony z dodatkami bądź to szpinaku, pomidorów lub innych ciekawych substancji. Eksperymentowałam z nimi długo, aż zaczęła we mnie narastać chęć przygotowania własnego makaronu np. szpinakowego. Problem polega na tym, że zwyczajnie brakuje mi czasu na takie kulinarne eksperymenty. Pewnego dnia, po powrocie z pracy, gdy zmęczenie sięgało zenitu i podróż do sklepu była co najmniej wykluczona, odkryłam, że dla mojej lodówki nastał ten smutny moment, w którym zawierała tylko kilka wzajemnie wykluczających się produktów, w tym cukinię. W szafce zalegały migdały, za to na stole kuchennym ziołowy ogródek miał się całkiem dobrze - to mogło się udać. Używając obieraczki pocięłam cukinię w plasterki, a z migdałów, oliwy i ziół przygotowałam pesto. Całość podsmażyłam na patelni i voila, żołądek urat/dowany :)
Przygotowanie warzywnego makaronu jest bardzo proste wystarczy zwykła obieraczka (jeśli chcemy grubszy makaron typu tagliatelle) lub specjalna z drobnymi ząbkami, wtedy otrzymamy coś na wzór spaghetti. Makaron można tworzyć z dowolnie wybranych warzyw, ja osobiście najbardziej lubię wykorzystywać w tym celu cukinię, marchewkę i buraki. To co jest najfajniejsze w warzywnych makaronach, to fakt, że można jeść je również na surowo. W mojej bardzo często jednogarnkowej kuchni, będącej wariacją na temat curry lub ramenu, taki makaron spisuje się idealnie. Dodaję go pod koniec gotowania lub podsmażam w ulubionych pikantnych przyprawach na osobnej patelni i na końcu łączę składniki. Z tradycyjnym pesto również smakuje wyśmienicie. Polecam absolutnie wszystkim, zwłaszcza osobom, które szukają zdrowszego zamiennika tradycyjnego makaronu lub takim, którym taki po prostu się znudził.
Makaron z marchewki, wykonany zwykłą obieraczką:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz