niedziela, 30 marca 2014

Siała baba mak - czyli sadzenie ziół w kuchni

Świeże zioła w kuchni - marzenie każdej kochającej gotowanie istoty. Dlatego, kiedy tylko na mailu pojawiła się informacja o warsztatach z sadzenia ziół, wiedziałam, że muszę się na nich pojawić. Tak więc sadzenie w pigułce przedstawia się mniej więcej tak: na moim kuchennym stole przybyła bazylia, kolendra, gorczyca i czosnek (ze względu na pyszną zieleninę), majeranek i lubczyk. Ale po kolei, co i jak z tymi ziołami.
Po pierwsze, zawsze kupowałam zioła w supermarketach, pyszne, dorodne i krótkotrwałe. Zazwyczaj po krótkim czasie dziczały, bądź w ogóle usychały. Dzieje się tak, dlatego, że sprzedawane zioła są uprawiane w niemal idealnych warunkach, gdzie odpowiednio w trybie dobowym zmieniana jest temperatura, wilgotność i naświetlenie w jakiej rośliny przebywają. Taka roślina jest po prostu rozpieszczona, kiedy w końcu trafia na nasz parapet przeżywa szok. Jeśli będziemy cierpliwi, roślinka być może się zahartuje i przyjmie, choć szanse, że wróci do swojej idealnej pierwotnej formy będą znikome. Warto też dodać, że taka roślinka na pewno wcześniej była nawożona, w domu raczej z tego rezygnujemy (no chyba, że ktoś ma dostęp do naturalnego kompostu i wie w jakich proporcjach go dodawać).

Podlewanie

Nawadnianie roślin jest zazwyczaj największym problemem domowego ogrodnika. Łatwo o tym zapomnieć, a jak raz się zapomni, to żeby zadość uczynić roślince podlewamy ją tak obficie, że gdyby mogła mówić z pewnością pierwszym wydanym dźwiękiem byłby donośny bulgot. Przelewanie roślin to podstawowy błąd (ale sprawdza się przy storczykach pod warunkiem, że woda będzie miała którędy odpłynąć). Pytanie ile i kiedy podlewać? Oczywiście każda roślina ma swoje prywatne preferencje, ale na początku można trzymać się kilku uniwersalnych zasad, które raczej się sprawdzą. Zasiane nasionka nawadniamy regularnie,tak aby powierzchnia ziemi była w dotyku lekko wilgotna. W przypadku sadzonek, wierzchnia warstwa ziemi może być lekko sucha, ale zaraz pod spodem musi być wilgotna, łatwo to sprawdzić opuszkiem palca.

Przesadzanie

W trakcie przesadzania roślinki warto wziąć pod uwagę kilka zmiennych. Przede wszystkim, jakie podłoże lubi roślina. Jeśli lubi dużo wody, dobrze użyć ziemi z domieszką gliny, która to zatrzymuje wodę. Jeśli roślina nie lubi stać w wodzie, gleba powinna dobrze przepuszczać wodę, a więc nada się taka z domieszką piasku (niektóre sadzonki na początku można posadzić w samym piasku). Należy zapewnić też dobry odpływ wody z doniczki, w tym celu stosujemy doniczki z otworem w dnie. Dodatkowo tworzymy warstwę drenażową (niezbyt wysoką, tak aby później zmieściła się cała sadzonka z ziemią), która może składać się z kermazytu lub starych potłuczonych doniczek. Na taką warstwę sypiemy trochę ziemi, a później wkładamy roślinkę.

Pielęgnacja

Zioła powinny stać w dobrze nasłonecznionym miejscu. Na nieszczęście roślin, bardzo często takim miejscem w mieszkaniu jest parapet, pod którym znajduje się kaloryfer. W takim przypadku łatwo przesuszyć zioła od spodu, trzeba pilnować, aby były regularnie nawadniane. Ponadto usytuowanie ich wzdłuż okna, naraża je na przeciągi z otwartego okna (najbardziej zgubne zwłaszcza zimą). Na lato, gdy temperatury na zewnątrz stają się bardziej przyjazne możemy spróbować zahartować już lekko wyrośniętą roślinę. W tym celu możemy ją w ciągu dnia wynieść na balkon. Jeśli boimy się zbyt dużych przeciągów, możemy przykryć ją z wierzchu folią. Wietrzenie roślin w lecie sprzyja ich rozwojowi.


Wskazówki

  • Podlewajmy roślinki wodą, która chwilę odstała.
  • Sadzonki podlewajmy zraszaczem, ponieważ bieżąca woda swoją masą może je zbyt głęboko zakopać.
  • Gliniane doniczki pochłaniają więcej wody.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz