Niepostrzeżenie jedna pora roku zamienia się w drugą.
Tymczasem w dziedzinie szydełka powstało kilka przydatnych ocieplaczy -
przenieśmy się zatem w czasie. Jest grudzień, rozpoczęły się właśnie święta,
wieczory bywają długie i spokojne. Na moich kolanach spoczywa egzemplarz
czasopisma ROWAN z przepięknym wzorem na antracytowe mitenki w niezwykłe róże.
Wpatruję się w niego intensywnie... wzór obliczony jest na druty. Przez chwilę
próbuję przerabiać oczka prawe, lewe , kombinuję ściągacze, ale już wiem - na
druty przyjdzie jeszcze pora, chwilowo to nie moja bajka. Wpatruję się dalej we
wzór, sięgam po kilka kłębuszków i nim się orientuję, dziergam wymarzone
mitenki przerabiając w głowie wzór na szydełkowy. Swoją spontaniczność
przypłaciłam jednak na jakości robótki - bazowa włóczka, była nieco grubsza od
tych użytych do ornamentu, dlatego efekt nie wyszedł aż tak spektakularny (do
wzoru z pewnością jeszcze powrócę, więc nic straconego...). Rękawiczki są dość
obszerne, sięgają do łokcia i można naciągnąć je na rękaw bluzki. Ze względu na
przerabianie ich półsłupkami całość jest dość sztywna, ale dzięki temu wzór
zawsze jest dobrze widoczny.
Wzór pochodzi z pisma ROWAN 51.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz